Sesja zdjęciowa z końmi – RANCHO TEXAS

Piękny jesienny słoneczny dzień, a ja od rana przed komputerem. Myślę sobie…Echhh szkoda, taka pogoda, a ja nie mam dziś żadnej sesji zdjęciowej. Piję kolejną chyba już trzecią kawę, gdy nagle dzwoni telefon. Paweł, zrobiłbyś kilka zdjęć córce razem z koniem – słyszę w słuchawce. Od razu stanęło mi przed oczami stado koni na rymanowskich wzgórzach, które pokazał mi kiedyś Krzysztof Wiernusz. Pstryk myk i tego samego dnia wylądowaliśmy u Mariusza na Rancho Texas. Co tu dużo pisać miejsce jak z bajki, a raczej z filmu. Zresztą sami zobaczcie jak jest tam pięknie…